czwartek, 21 czerwca 2012

Japońskie inspiracje

Całe szczęście, że działka Tydzika i Babuliny  znajduje się w tak dogodnym miejscu. Z jednej strony na tyle blisko domu, że Tydzik może tam dojść z wózkiem w ciągu godziny, z drugiej, ta godzina to niejednokrotnie jedyna porcja ruchu w ciągu dnia.
Wczoraj wybrała się na działkę w godzinach popołudniowych i została tam do wieczora. A letni wieczór wśród zieleni to jest to, co Tydziki lubią najbardziej.


Domek, zupełnie niezamierzenie, nabiera klimatu japońskiego. Prawdopodobnie przyczynił się do tego pionowy ornament namalowany na drzwiach. Czy w Japonii często zdarzają się niebieskie domy? Właściwie to nawet ciekawy pomysł. 
Po namyśle Tydzik stwierdziła, że nie podąży tym tropem. Ogród w stylu japońskim to kosztowna i pracochłonna inwestycja. Żwir, kamienie, mech, wodospady... Prostota i harmonia. Może kiedyś w innym miejscu, przy innym stanie konta i ilości wolnego czasu. Ale można sobie chociaż pomarzyć...


Czyż nie podobny jest klimat dwu powyższych zdjęć?

I jeszcze więcej japońskich inspiracji:


Nie da się ukryć, że japoński klimat najlepiej na Tydzika działa w pochmurne dni. Kiedy na działce słońce praży, to nawet wywrotka żwiru, tona mchu i tysiąc bambusów nie zrobią z działki ogrodu japońskiego.

Ale.. taka bambusowa ozdoba, to by było coś.


Albo czerwony akcent


albo latarenka





Ten tok myślenia doprowadził Tydzika do pomysłu posadzenia w ogródku Miechunki rozdętej. Roślina ta pochodzi z Japonii, jest łatwa w uprawie a jej ozdobę stanowi piękny kielich wybarwiający się na czerwono.  

Najpiękniejsze dzieła sztuki tworzy natura. Tydzik jest urzeczona.



Po zasuszeniu kielichów miechunki można puścić wodze fantazji i wykonać jakąś ciekawą dekorację









7 komentarzy:

  1. takie bambusy można kupić w Tarczynie (bamboo_pl).
    Moje bambusy już drugi rok na balkonie i świetnie się trzymają:)
    A zasuszona miechunka traci kolor po jakimś czasie więc chyba koniecznie trzeba ją czymś zaimpregnować.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za namiar. A co masz z bambusa, matę czy coś wymodziłaś własnoręcznie? :P A co do miechunki, też o tym pomyślałam, ale zanim wyhoduję, to się dowiem jak to konserwować ;) zresztą taka lekko podniszczona jak na jednym ze zdjęć też ma dużo uroku.
    A robiłaś już coś z miechunki??

    OdpowiedzUsuń
  3. Z bambusa mam ogrodzenie balkonu. Bo oryginalnie mam ogrodzony szybą i żeby sąsiedzi się nie gapili to ten bambus. Kupuje się takie coś chyba na metry. U mnie każdy kij ma około 15 - 20 mm średnicy. Z miechunki nie robiłam. Rok temu zebrałam i miałam kolczyki robić ale przeleżała całą zimę, wyblakła i straciłam ochotę na takie kolce:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam japońskie ogrody. I faktycznie, widac podobieństwo między domkami. Możecie też sobie sprawić fajową rynnę: http://stuffedmice.net/all-posts/56/

    OdpowiedzUsuń
  5. Rynna świetna, był też pomysł zrobienia rynny z bambusa. Przemyślę temat po tym, jak wreszcie uporam się ze świecznikiem według tego pomysłu : http://pinterest.com/pin/38702878017221562

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny. Zmieniłabym kolor pewnie, jesli w ogóle zmotywowałabym się do uporania:)

    OdpowiedzUsuń
  7. śliczny kolor, co to za farba? jaki odcień, chciałabym odgapić i pomalować swoją altankę:)

    OdpowiedzUsuń